Najnowsze wpisy


cze 27 2006 Przystanek
Komentarze: 3

Sprawy zaczynają powoli się normalizować..mama już w domu, ja już po sesji, tata po grypie..siostra jedynie jeszcze rehabilitacje przechodzi, ale najważniejsze, że wszyscy wracają do zdrowia, fizycznego czy tez psychicznego w moim przypadku.

Potrzebuje spokoju, ciszy i odpoczynku, a tu dostać tego nie mogę i już wątpie czy się doczekam, mama z racji że jeszcze nie odzyskała pełni sił nie może się przemęczać, więc dużo rzeczy muszę ja załatwiać... ona boi się wyjść nawet na dwór z psem, bo boi się że zemdleje.. tu ją noga boli, tu głowa, tu palec..nasłuchała się przez 4 tygodnie w szpitalu narzekań innych i teraz sama narzeka...trochę mnie to już męczy...ja też potrzebuje odpoczynku, a jak narazie go nie mialam, bo przeciez ja się sesją nie stresowalam, nie męczyłam, nie walczyłam o stypendium, nie przejmowałam sie jej i siostry stanem, niczym się nie przejmowałam.

Moja mama ma jak nikt inny potrafi wyprowadzić mnie z równowagi....to chyba przez różnice charakterów,  albo ja jestem złym człowiekiem....próbuje się powtrzymywać by nie odszczekiwać na jej drażniące mnie słowa, ale oczywiście nie zawsze mi sie udaje...ona zato byle czym sie denerwuje, nawet moimi żartami...jak się odzywam to źle, jak sie nie odzywam też źle...dlatego juz nie moge sie doczekac kiedy pojadę do mojej siostry, przynajmniej odpoczniemy od siebie, co wyjdzie nam na dobre...oj ktoś kiedyś będzie miał ze mną trudne życie...jeśli wogóle ktoś będzie.

witchgirl : :
cze 13 2006 Zabiegana
Komentarze: 4

Wieki minęły od kiedy ostatni raz coś napisałam..wiem że było zimno.

Ostatnimy czasy jestem strasznie zabiegana, pełno obowiązków, problemów, stresów itp..Najpierw siostra trafiła do szpitala, bo musiała przejść poważną operację..potem mama straciła przytomność i trzebabyło zostawić ją w szpitalu na obserwację, dzis mija 2 tygodnie jak tam leży..Dzis rano tata zadzownił z pracy, że wszystko go boli, ma dreszcze i chyaba grypa go bierze..tak więc kolejny do kolecji leży, na szczęście nie w szpitalu. Ja od miesiąca jestem zamęczana stosami nauki, bo ja wiadomo sesja...czasu na naukę mało, bo muszę zajmować się domem, dopiero teraz wiem jaka to ciężka praca..o właśnie pies prosi sie o wyjście na dwór ehhhhh ani chwili wytchnienia

witchgirl : :
kwi 04 2006 Brak czasu
Komentarze: 8

Ilośś obowiązków mnie przerasta. Jak widać, ostatnimi czasy nie mam nawet czasu by tu zajrzeć...zresztą na wiele rzeczy nie mam czasu...kalkulując, to chyba dopiero w wakacje znajdę chwilę na fest odpoczynek...oby

mam wielka ochotę iść dziś  do fryzjera i zmienić coś w swojej nudnej fryzurze...przyszła pora na wiosenne metamorfozy...21 wiosna nadeszła, a słońce niewdzięczne, złe, że go nie doceniam schowało się za chmury i ani śmie wyjrzeć choć na chwilę i wywołać tym samym uśmiech na mej twarzy...jak nie to nie, znajdę sobie inny powód do uśmiechu, dziś mogę, nawet muszę...dzień się dopiero zaczął..dzień zwykły dzień..nie dla mnie :)

witchgirl : :
lut 06 2006 Es ist vorbei, bye bye bye...
Komentarze: 7

Oznajmiam wszem i wobec, że zakończyłam już przygodę z sesją zimową...2 egzaminy i po bólu...jest lepiej niz sobie życzyłam :)

Jak narazie nie mam siły żeby się cieszyć..w nocy spałam niecałe 3 godziny, bo ze stresu nie mogłam zasnąć. pozatym o 3 trzeba było wstać powtórzyć materiał, a o 6 wybić na pks...no i  jestem ...ide teraz spać bo wygladam i czuję sie strasznie...nawet nie jestem w stanie odwiedzić Wszych blogów..jeśli już cokolwiek bym  przeczytała, to szanse na zrozumienie, a potem na napisanie czegoś mądrego były by marniutkie, ale obiecuję na kota, który właśnie zajął moje posłanie, że jak tylko się wyśpię i na nowo odzyskam trzewość umysłu to nadrobię zaległości...i tak woglóe to (c?)hamsko zrobiłam, bo nie życzyłam Wam powodzenia na sesji, tudzież na klasówkach, sprawdzianach, próbnych maturach, pierwszych randkach, rozmowach kwalifikacyjnych itp idt niech każdy wybierze sobie co mu pasuje i przyjmie ode mnie życzenia powodzenia..

P.S. dziekuję za dodawanie otuchy  :* pomogło

witchgirl : :
lut 03 2006 Zakupię trochę wolnego czasu!
Komentarze: 9

Gdyby to było możliwe to poszłabym do sklepu i kupiła sobie 3  może 2  dni z zamiarem wykorzystania ich na naukę, ale na zamiarze by się pewnie skończyło...bo ten typ już tak ma....

Sesja w toku...rok temu o tej porze rozkoszowałam się feriami, a dziś stresuję się jutrzejszym egzaminem...jak większość zresztą w sesji, ale nie bo "nie umię nic" mino iż się uczyłam, ale "bo nie umię" bo prawie nic się nie uczyłam....i mimo iż chcę to nie mogę, bo hałas, muzyka, rozkojarzenie, senność i znudzenie...od kawy serce bije jak oszalałe, ręcę się trzęsą, oczy bolą (choć to już nie od kawy)...

Czy ja juz pisałam, że nie znoszę niemieckiej gramatyki, jeśli nie to oznajmiam, że jej serdecznie nie znoszę, a zwłaszcza uczenia się tych wszystkich beznadziejnych regółek..jeśli ktoś miał do czynienia z Helbigiem i Buschą to wie co przechodzę, próbując zgłębić tajniki budowy niemieckich zdań...i na co mi to jak i tak nauczycielką nie zostanę..

Tak wiec siedzę sobie i piszę, i tracę cenny czas...mam jeszcze 15 godzin do egzaminu, (minus czas przeznaczony na sen, jeśli oczywiście będę mogła sobie pozwolić na ten luksus) i 152 strony do powtórzenia

Na dodatek niedługo nie zmieszczę się w moje spodnie, bo ze stresu pochłaniam ogromne ilości słodyczy,a brzuch rośnie..jeju nie dobrze mi

witchgirl : :