Komentarze: 9
Postanowione, załatwione, nie ma odwrotu, bilet zakupiony. Jutro godz 20:00 odjazd z Kraka do Wiednia.Nadal nie mogę w to uwierzyć.
Właśnie zakończył się wieczorek pożegnalny w którym główne role odegrały Magda, Asia i ja pijące winka, Pati złapana na gg i Marta przysyłająca smsy. Znowu magiczna piątka była razem, może nie cieleśnie ale duchowo. Dziwnie myśleć, że już nigdy możemy nie spotkać się w takim składzie..na pamiatkę są zdjęcia i zabieram je ze sobą ,a w sercu pozostawię każdą chwilę spędzoną razem, i o ile pamięć mnie nie zawiedzie będę wracać do tamtych dni...cudowne o ile nie najcudowniejsze lata mojego życia, czy będą lepsze?mam nadzieję, jeszcze tyle przede mną..
Żegnam Was tymczasowo, nie wiem kiedy napisze, nie wiem czy będę mieć dostęp do internetu...nie zapomnijcie o starej dobrej Magdzie :) smutno mi że wyjeżdzam, ale cieszę się że mnie tu nie będzie....dwoistość myśli