sty 22 2006

Gdyby tak nie myśleć......


Komentarze: 9

Męczy mnie moja dusza, moje myśli - wirują by w ostateczności zlać się w jedno, budując przed moimi oczami wciąż ten sam obraz, obraz którego widzieć już nie chcę...przyczynę wewnętrznych rozterek  upatruję  w niedoborze czynnika zwanego MIŁOŚCIĄ....na tyle mi go brak, że nie mogę znieść widoku zakochanych par...patrząc zazdroszczę im, życząc po cichu by to się już skończyło...nie mogę słuchać w kółko jak to oni są zakochani, bądź jak tamci się zakochali...wszyscy lecz nie ja..wiem okrutna jestem....mówią zę zapuka..nie puka..czekam i nic. ..bo nic samo z siebie się nie robi.. i myśli nadal wirują wokół tej postaci, choć dawno już powinnam  wybić sobie ją z głowy, nie wiem czemu nie mogę....denerwuje się gdy wiem że go spotkam, drże przy każdym delikatnym otarciu, boję się z nim rozmawiać, by nie palnąć jakiegoś głupstwa , by nie pomyślał że coś ze mną nie tak...i czemu??? jak zrozumieć siebie??ja nie potrafię, nie umię i nie chcę...łapie się na tym że wciąż powracam w myślach do tego co było i co mogłoby być, a nie będzie nic wiem i już....skomplikowane to jest...bo chcę, a się boję starsznie.....i weź tu zrozum kobietę

I'm broken down and hungry for your love with no way to feed it

witchgirl : :
22 stycznia 2006, 23:49
Kobietę da się zrozumieć jeśli się bardzo chcę...Tobie jest ciężko czasami siebie zrozumieć dlaczego tak robisz, a nie inaczej...tak to już jest...mi też jest ciężko...ale wszystko ma jakieś przyczyny, tylko trzeba się nad tym zastanowić...
shelby-lane
22 stycznia 2006, 21:25
pewnie ciezkie to do realizacji, ale nie czekaj tak bo czas Ci sie dodatkowo wydluzy i wydawac bedzie, ze jest to niemozliwoscia ze trwa to tak dlugo.. kiedys obudzisz sie z tego zamotania sama nie wiedzac kiedy i poczujesz, ze jestes szczesliwa majac te 2\'ga osobe u boku ... na kazdego przychodzi pora
czarna-róża
22 stycznia 2006, 18:20
często tak mam... calaja ma rację, miłość potrafi zaskoczyć. jeszcze złapie cię za rękaw i nie będzie chciała puścić.
22 stycznia 2006, 14:17
bo miłość przychodzi wtedy, gdy wcale na nią nie czekasz (jest prawdziwa, bo bierze Cię z zaskoczenia, i nie masz szans na upatrywanie w kazdym napotkanym mezczyznie potencjalnego kandydata)
22 stycznia 2006, 11:55
\"...Ileż to lat trzeba chodzić
po dniach, po nocach, po schodach, po piętrach,
do ilu łomotać drzwi, w ilu szukać
książkach, światłach, muzycznych instrumentach...
ażeby znaleźć jakieś jedno zdanie,
które do serca komuś wejdzie i zostanie...\" KIG
poza_czasem
22 stycznia 2006, 10:02
A ja chyba Cię rozumiem! W końcu jesteś moją siostrzyczką ;) Wyobraź sobie ,że też nie mogę patrzeć na takie pary (nieraz już o tym pisałem) i do tego wciąż wysłuchuję \"zapuka\" ,zapuka do twych drzwi\"...a tu nic nie puka! Jedyna rzecz ,która puka to akwizytor ,listonosz i jehowi :D
A gdy miałbym kogoś na oku ,to miałbym podobne obawy - że palnę głupstwo itd :D
22 stycznia 2006, 09:24
znajdziesz swoja milosc, zobaczysz. Moja kolezanka w wieku 22 lat znalazla sobie kogos, kto ja pokochal i mowi ze warto bylo czekac tyle lat na niego
22 stycznia 2006, 09:08
Weź i bądź kobietą...Ale mówię Ci, im mniej o tym myślisz tym szybciej pojawia się Miłość. Może się uśmiecjesz, ale w tym wypadku modlitwa o dobrego mężczyznę przynosi dobre efekty
Dotyk_Anioła
22 stycznia 2006, 08:43
Znam to doskonale i kobietę rozumiem... A ich jak na złość coraz więcej... Przytulonych, kradnących buziaki... I jak tu pojść na romantyczną komedię z Zakościelnym samemu? Gdy wokół pełno zakochanych... To szczęscie to jednak takie chwilowe jest... Bo potem kryzys, rozstanie... Ty będziesz szczęśliwa, a jakaś inna dziewczyna w tramwaju z zadrością będzie obserwowała Twoje szczęście... Życie...

Dodaj komentarz