Zakupię trochę wolnego czasu!
Komentarze: 9
Gdyby to było możliwe to poszłabym do sklepu i kupiła sobie 3 może 2 dni z zamiarem wykorzystania ich na naukę, ale na zamiarze by się pewnie skończyło...bo ten typ już tak ma....
Sesja w toku...rok temu o tej porze rozkoszowałam się feriami, a dziś stresuję się jutrzejszym egzaminem...jak większość zresztą w sesji, ale nie bo "nie umię nic" mino iż się uczyłam, ale "bo nie umię" bo prawie nic się nie uczyłam....i mimo iż chcę to nie mogę, bo hałas, muzyka, rozkojarzenie, senność i znudzenie...od kawy serce bije jak oszalałe, ręcę się trzęsą, oczy bolą (choć to już nie od kawy)...
Czy ja juz pisałam, że nie znoszę niemieckiej gramatyki, jeśli nie to oznajmiam, że jej serdecznie nie znoszę, a zwłaszcza uczenia się tych wszystkich beznadziejnych regółek..jeśli ktoś miał do czynienia z Helbigiem i Buschą to wie co przechodzę, próbując zgłębić tajniki budowy niemieckich zdań...i na co mi to jak i tak nauczycielką nie zostanę..
Tak wiec siedzę sobie i piszę, i tracę cenny czas...mam jeszcze 15 godzin do egzaminu, (minus czas przeznaczony na sen, jeśli oczywiście będę mogła sobie pozwolić na ten luksus) i 152 strony do powtórzenia
Na dodatek niedługo nie zmieszczę się w moje spodnie, bo ze stresu pochłaniam ogromne ilości słodyczy,a brzuch rośnie..jeju nie dobrze mi
Ale jutro bede trzymac za ciebie kciuki!!!!!!!!
Oj tam, brzuch zrzucisz na wiosnę, jedz jak Ci to pomaga :)
Pochłanianie słodyczy, ja akurat mam 180 stron do przeczytania.. i nie znosze historii.. grrrr jak ja jej nie cierpie.. i mam moze troszke wiecej czasu bo ok 18 godzin.. ale musze sie wyspac no!!
Ale bedzie dobrze... i bez poprawki się obejdzie co nie??
Dodaj komentarz