upierdliwość zwana nieśmiałością
Komentarze: 7
Nie wiem czemu, ale pewna sprawa nie daje mi spokoju...otóż mam w grupie koleżankę, bardzo bardzo nieśmiałą....ale za to bardzo bardzo inteligentną... mówią "Nieśmiali tracą podwójnie." w rzeczy samej..na kolosach dziewczyna dostaje piątki!!!określamy ją nawet mianem geniusza..dziś tego geniusza nie przypominała...przestraszona i zestresowana do granic maximum stała i rozmawiała ze mną po moim wyjściu, a tuż przed jej wejściem...widziałam jak cała trzęsła się ze starchu, więc robiłam co tylko mogłam by podnieść ją na duchu i razem powtarzałyśmy kwestie "umię, więc zdam!" nie zdała..ze stresu nic nie powiedziała, nie mogłam w to uwierzyć, jak ona tak zdolna osoba mogła nie zaliczyć...Kiedyś też byłam nieśmiała, ale nie aż do takiego stopnia!!i z tego wyrosłam (częściowo) a ona mając 23 nadal w tym siedzi....psychologiem nie jestem, żeby dojść przyczyny jej zachowania i choć częściowo wyeliminować z gry tą upierdliwą rzep, która czepiła się jej osoby..ale będę próbować.
zaczynam dostrzegać w sobie coraz więcej zalety..nie narcyzem się nie staję, do tego mi daleko...
jednak autosugestia działa :-)
P.S. Egzamin - 4,0 :D
Stres i nieśmiałość? Skądś to znam... tylko w przeciwieństwie do Twojej koleżanki nie zaliczam się do inteligentnych bo jestem cham i prostak :D
Ps.Ale referat.... :D
o, to moze tez wyprobuje tą metode? wystarczy tylko powtarzac \"mam szczęście, więc polonistka nie zorientuje się ze nie przeczytałam Lalki\" :DDD
a ja zaczynam dostrzegać coraz więcej wad... najgorsza - chyba wariuję
Dodaj komentarz