nie każcie mi dziś myśleć
Komentarze: 6
wody...wody...woooodyyyyyyyyyy
Robię postępy w nauce..pierwszy raz w tym roku akademickim porządnie wzięłam się do kucia...prawie całą noc nie spałam...Wahnsinn....tyle, że z przemęczenia na zajęciach dostałam krwotoku( nie nic nie wciągałam)
Wczoraj w obłąkanym już stanie wróciłam do domu z zamiarem porządnego wyspania się, a tu impreza..Zośki imienieny..potem wpadł kumpel i wyciągnął mnie na piwo...miało być 1, a skończyło się na 5...nie wiem jak to się stało, że w pewnym momencie wylądowałam na parkiecie robiąc z innymi pociąg, potem tańczyłam i nawet śpiewałam(było karaoke) .Nie pamiętam szczegółów końca dnia(nie to chyba była już noc) nawet nie pamiętam kiedy wróciłam i jak dokładnie znalazłam się w łóżku, swoim oczywiście i bez kumpla....teraz mam rumtumtamtata bum w głowie.. i mam przesłyszenia...o spowolnionym myśleniu już nie wpomnę..
I nie wiem z czego się cieszę!!
Wszystko z umiarem :D
Dodaj komentarz